Historię Laury, niespełna trzyletniej córki młodszego aspiranta Marcina Wolniewicza, policjanta z Zielonej Góry, zna wiele osób w całe Polsce. Zdiagnozowano u niej poważną chorobę- Zespół Retta. Terapia, która może zahamować rozwój choroby, nie jest refundowana. Tygodniowa dawka leku kosztuje 40 tysięcy złotych! Ta kwota jest poza zasięgiem rodziców, którzy walczą o swoją córkę. Terapia dostępna jest w Stanach Zjednoczonych, rodzice muszą zebrać około 11 milionów złotych. To ogromna kwota. Apel o pomoc nie pozostał bez odpowiedzi. Akcja pomocy Laurze już dawno wyszła daleko poza granice Zielonej Góry. Na pomoc ruszyło wiele osób, w tym także środowisko mundurowe.
Gorzowscy policjanci nie tylko aktywnie uczestniczą w zbiórce dla dziewczynki. Funkcjonariusze w środę (28 maja) w strugach deszczu przebiegli kilka kilometrów, by zwrócić uwagę na potrzeby, które nadal są ogromne. Policjanci licznie zebrali się przed komendą, skąd wyruszyli w trasę. Swoją charytatywną inicjatywę zakończyli na stadionie lekkoatletycznym. Na konto zbiórki wpłynie kolejna cegiełka.
Wszystkich zachęcamy do pomocy, bo każdy może to zrobić w kilka chwil. Liczy się każda złotówka!
Napisz komentarz
Komentarze